Jeep Wrangler Forum banner
1 - 6 of 6 Posts

Mrairway

· Registered
Joined
·
2 Posts
Discussion starter · #1 ·
Cóż, zrobiłem moją pierwszą wymianę świec zapłonowych w moim 08 JK Wrangler z przebiegiem 62 500 mil. Po przeczytaniu wszystkich postów na tym i innych forach, wahałem się, ale i tak się na to zdecydowałem. Tak czy inaczej, oto sztuczki i lekcje wyniesione z udanej zmiany. BLUF: Żaden problem. :flowers:

Przede wszystkim zrobiłem wszystkie 6 świec w mniej niż godzinę. Środa rano, zimny silnik. Uważam, że zimny silnik był kluczowy dla sukcesu. Każda świeca wyszła łatwo za pomocą grzechotki 3/8 cala i nasadki do świec zapłonowych 3/4, przedłużki 3 cale i przegubu uniwersalnego 3/8 cala. Zacząłem od niesławnej świecy nr 5.

Złożyłem maskę całkowicie na przedniej szybie (to dało dużo miejsca do pracy), stanąłem na zderzaku, położyłem prawą rękę na górze osłony silnika i sięgnąłem lewą ręką pod węże. Świeca wyszła od razu. Nowa świeca weszła bez problemu. Powtórzyłem procedurę dookoła. Najgorszym problemem był pot kapiący na moje okulary. Bądź cierpliwy, używaj nigdy-nie-zacieraj i smaru dielektrycznego na nowych świecach. Jak powiedziałem, wszystkie 6 świec w mniej niż godzinę + sprzątanie.

Jeśli chodzi o wiele pytań, które widziałem na temat szczeliny świecy zapłonowej. Użyłem zalecanej przez OEM świecy Champion #RE14PLP5 i ustawiłem je na .050 zgodnie ze stroną 425 instrukcji obsługi.

Przy okazji: Rano zrobiłem również klocki hamulcowe na wszystkich czterech kołach. Te hamulce są naprawdę proste i zrobiłem wszystkie cztery koła w 2 godziny, w tym konfigurację i sprzątanie przed przejściem do świec.

Wszystko dobrze i wszyscy bądźcie bezpieczni
 
Discussion starter · #5 ·
Sprawdziłem każdy z nich za pomocą mojego przymiaru 0,050. Wyglądają dobrze, poza naturalnym zużyciem elektrody. Prawdopodobnie miały odpowiednią szczelinę fabrycznie.
 
Dzięki za ten wątek, zrobiłem swój dzisiaj rano. Zajęłoby to tylko godzinę, gdyby nie środkowa świeca zapłonowa po stronie pasażera. Po pierwsze, nie mogłem zdjąć cholernego przewodu, wiem... wtf... a potem uznałem, że wykręcenie tej jednej świecy zapłonowej jest bardzo uciążliwe. Z drugiej strony, ta, której najbardziej się obawiałem, była tak samo łatwa jak każda po stronie kierowcy.

Jedną rzeczą, która mnie jednak niepokoi, jest to, jak łatwo jeden z przewodów świecy zapłonowej się zakłada i zdejmuje, a kiedy się nim porusza (gdy jest podłączony), ma duży luz w porównaniu z pozostałymi pięcioma. Pojechałem nim na przejażdżkę i nie zauważyłem żadnej różnicy w sposobie jazdy ani na biegu jałowym. Myślę, że powinienem może wymienić przewód, w takim przypadku mogę również zrobić to ze wszystkimi, przypuszczam, że nie sprzedają ich osobno.
 
1 - 6 of 6 Posts